Koło Sprawy Bożej
Festiwal Lamentacje

Opis
Konrad Hetel „Koło Sprawy Bożej”
Reżyseria Radek Stępień
Teatr Wybrzeże w Gdańsku
Czas trwania: 1 godzina i 55 minut (bez przerw).
„Koło Sprawy Bożej” opowiada o jednej nocy, podczas której spotykają się członkowie sekty towiańczyków - mesjanistycznego ruchu religijnego, który założony został w latach czterdziestych XIX wieku przez tajemniczego przybysza z Litwy, Andrzeja Towiańskiego. Charyzmatyczny przywódca i jego przebiegła żona zdołali uwieść i przekonać do swojej Sprawy zmęczonych polistopadową emigracją polskich wygnańców, a wśród nich także największych poetów epoki: Słowackiego, Goszczyńskiego, Mickiewicza - oraz jego chorą psychicznie żonę, Celinę. Teraz wszyscy oni zbierają się na paryskim stryszku, by w oparach haszyszu odprawić dziady i napisać list do cara, a przy okazji pokłócić się o stosunek Polaków do Rosji, świata i siebie samych. Romantyczne dylematy architektów naszej wyobraźni po prawie dwustu latach wracają echem i zmuszają nas do zajęcia stanowiska.
Radek Stępień o spektaklu: „Choć stowarzyszenie się z Kołem Sprawy Bożej było dosłownym i metaforycznym finałem bogatego w myśli i zdarzenia życia Adama Mickiewicza, to do dziś wiele osób, na czele z naszymi polonistami, ma problem z zaakceptowaniem faktu przynależności Pierwszego Wieszcza do religijnej sekty. Gdy zaś dochodzi do tego kwestia zaangażowania w ową sektę Drugiego Wieszcza, Słowackiego, i trzeba powiedzieć coś na ten temat (bo milczenie staje się już podejrzane) poloniści szkicują w głowach swych uczniów postać Andrzeja Towiańskiego, charakteryzując ją na wielkiego mistrza, niedocenionego w Europie mistyka, który kierował swoich uczniów ku głębszemu zrozumieniu tajemnic Ewangelii (A. Górski), bądź, wręcz odwrotnie, robiąc z niego wampira energetycznego, wysysacza talentu pisarzy, polskiego Rasputina, który naszych świętych narodowych twórców zmanipulował, uwiódł i ukrzywdził. Jak było naprawdę, nie dowiemy się nigdy. Ale dziś, kiedy uleganie wpływom podejrzanych jednostek, wypalenie życiowe i zawodowe, emigracja i beznadzieja są dla Polaków, jak w czasach Mickiewicza i Towiańskiego, chlebem powszednim, a spory ideowe i polityczne konflikty w narodzie eskalują do stopnia, który ostatni raz świat widział właśnie wtedy, warto przyjrzeć się mechanizmom społecznym i psychicznym, które Ojców-Założycieli naszej kultury pchnęły w ramiona… no właśnie kogo - szarlatana, rosyjskiego agenta, czy może (ale tylko może) proroka nowych, jeszcze straszniejszych, czasów?”
Projekt dofinansowany ze środków Miasta Gdańska.
Spektakl bierze udział w 29. Ogólnopolskim Konkursie na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej.
REALIZATORZY:
Dramaturgia - Konrad Hetel
Scenografia - Konrad Hetel, Paweł Paciorek
Kostiumy - Aleksandra Harasimowicz
Muzyka - Bartosz Dziadosz
Światła - Klaudyna Schubert
Inspicjent-sufler - Weronika Mathes
Asystent reżysera - Robert Ciszewski
OBSADA:
Seweryn Goszczyński - Robert Ciszewski
Adam Mickiewicz - Michał Jaros
Andrzej Towiański - Maciej Konopiński
Celina Mickiewiczowa - Karolina Kowalska
Karolina Towiańska - Joanna Kreft - Baka
Juliusz Słowacki - Paweł Pogorzałek
RECENZJE:
Słowa uznania należą się twórcom scenografii w osobach autora sztuki – Konrada Hetela i Pawła Paciorka. Prosta, ale wymowna sceneria strychu w jakiejś kamienicy, kufry i skrzynie, napisy sporządzone przez dzikich lokatorów, czyli emigrantów – to bardzo wymowne, chciało by się rzec, gesty semantyczne. Szczególnego znaczenia nabierają one właśnie przez to, że podkreślają tułaczy los wygnańców popowstaniowych. Silnym akcentem są wspomniane napisy na deskach poddasza, a szczególnie ten jeden: „Gloria 1830 Victis 1831”. Przygotowane przez Aleksandrę Harasimowicz kostiumy z wyczuciem subtelności i smakiem dostrojone do postaci, oddają nie tylko styl epoki, ale i podkreślają indywidualne cechy bohaterów. Świetnie operowano też światłem, co jest zasługą Klaudyny Schubert.
/Edward Jakiel „Teatrologia.info”/
To spektakl błyskotliwy, z kapitalnym poczuciem humoru i co najważniejsze świetnie zagrany. Ani na moment nie gubimy akcji, w napięciu czekamy co się wydarzy, a autor sztuki wciąż nas zaskakuje. Autorami udanej scenografii są Konrad Hetel i Paweł Paciorek, równie świetne są kostiumy Aleksandry Harasimowicz. Jacy oni byli naprawdę, ci poeci romantyczni, nie dowiemy się nigdy ani z ich wierszy, ani pism, czy z dokumentów. Możemy się tylko do nich przybliżać. To pewne, że nie należy na nich patrzeć ani przez pryzmat romantycznej poezji, ani w szerokiej perspektywie historycznej, bo obydwa ujęcia cokolwiek kłamią. Więc jacy oni byli: Słowacki, Mickiewicz, Goszczyński? Może tacy właśnie jak w tym, jakże udanym spektaklu Teatru Wybrzeże. Gorąco polecam „Koło Sprawy Bożej", nie ma w nim ani chwili nudy, a jest teatr mądry, dowcipny i.... pełen emocji.
/Grażyna Antoniewicz „Dziennik Bałtycki”/
Teatr Wybrzeże w Gdańsku: www.teatrwybrzeze.pl