Premiera: 24.05.2019, czas trwania: 2 godz. 55 min. (1 przerwa) Duża Scena
Autor: | Aleksander Puszkin |
Przekład: | Seweryn Pollak |
Reżyseria: | Peter Stein |
Opracowanie tekstu: | Peter Stein |
Opracowanie tekstu: | Marek Radziwon |
Dekoracje: | Ferdinand Wögerbauer |
Kostiumy: | Anna Maria Heinreich |
Reżyseria światła: | Joachim Barth |
Muzyka: | Massimiliano Gagliardi |
Asystent reżysera: | Maksymilian Rogacki |
Asystent scenografa: | Jolanta Gałązka |
Asystent kostiumografa: | Grażyna Piworowicz |
Opracowanie scenariusza dźwiękowego: | Mateusz Maziarz |
Korepetycje choreograficzne: | Michał Barczak |
Korepetycje wokalne: | Michaił Czerniak |
Inspicjent/ Asystent reżysera: | Pranay Pawlicki |
Sufler: | Małgorzata Ziemak |
Sufler: | Katarzyna Bocianiak |
Producent wykonawczy/ Asystent reżysera: | Anna Wachowiak |
Car Borys Godunow: | Andrzej Seweryn |
Caryca, Kobieta z ludu: | Marta Alaborska |
Carewna Ksenia, Kobieta z ludu: | Hanna Skarga |
Carewicz Fiodor, Mężczyzna z ludu: | Filip Orliński |
Siemion Godunow, Mężczyzna z ludu: | Sławomir Głazek |
Mamka, Kobieta z ludu: | Ewa Domańska |
Szujski, Mężczyzna z ludu: | Grzegorz Mielczarek |
Worotyński, Mężczyzna z ludu: | Szymon Kuśmider |
Basmanow, Mężczyzna z ludu: | Adam Cywka |
Grigorij Otrepiew Samozwaniec, Mężczyzna z ludu: | Marcin Bubółka |
Gawryła Puszkin, Żołnierz rosyjski, Żołnierz polski, Mężczyzna z ludu: | Krzysztof Kwiatkowski |
Wiśniowiecki, Bojar, Pogranicznik, Mężczyzna z ludu: | Adam Biedrzycki |
Afanasij Puszkin, Mniszech, Mężczyzna z ludu: | Antoni Ostrouch |
Maryna Mniszchówna, Kobieta z ludu: | Marta Kurzak |
Gospodyni, Kobieta z ludu: | Ewa Makomaska |
Warłaam, Rożnow, Mężczyzna z ludu: | Dominik Łoś |
Misaił, Chruszczow, Rozen, Mnich, Mężczyzna z ludu: | Tomasz Drabek |
Margeret, Bojar, Mężczyzna z ludu: | Maksymilian Rogacki |
Kurbski, Żołnierz rosyjski, Żołnierz polski, Mnich, Mężczyzna z ludu: | Paweł Krucz |
Sobański, Żołnierz rosyjski, Żołnierz polski, Mnich, Mężczyzna z ludu: | Przemysław Wyszyński |
Bojar Mosalski, Kaleka, Karela: | Marcin Jędrzejewski |
Bojar Szczełkałow, Poeta, Nawiedzony, Mnich, Żebrak, Mężczyzna z ludu: | Łukasz Chmielowski |
Pimen, Mężczyzna z ludu: | Jerzy Schejbal |
Patriarcha, Mężczyzna z ludu: | Mirosław Zbrojewicz |
Bojar, Ihumen, Żołnierz rosyjski, Żołnierz polski, Mnich, Mężczyzna z ludu: | Tomasz Błasiak |
Pater Czernihowski, Bojar Trubecki, Pogranicznik, Mnich, Strażnik, Mężczyzna z ludu: | Krystian Modzelewski |
|
|
Kobieta z ludu: | Katarzyna Skarżanka |
Bojar, Kaleka: | Adam Biedrzycki |
Marek Bocianiak | |
Polska szlachcianka, Dama dworu Carycy, Kobieta z ludu: | Adrianna Kućmierz |
Magdalena Kwiatkowska | |
Paula Godusławska | |
Marta Juras | |
Alicja Karluk | |
Polski szlachcic, Żołnierz niemiecki, Mężczyzna z ludu: | Michał Barczak |
Antoni Paradowski | |
Piotr Sędkowski | |
Tomasz Marczyński | |
Polski szlachcic, Żołnierz rosyjski, Żołnierz polski, Mężczyzna z ludu: | Cezary Łepek |
Żołnierz niemiecki, Mężczyzna z ludu: | Antoni Danieluk |
Służący Szujskiego, Ambasador: | Maciej Kacprzak |
Paweł Wrześniewski | |
Krwawe Dziecko: | Liam Culbreth |
Jakub Matusiak | |
Dzieci z Placu Katedralnego: | Roman Kutner |
Casper Petersen | |
Conrad Petersen | |
Iwo Rajski | |
Bruno Tomczyk | |
Olaf Zawadka | |
Olivier Zawadka | |
|
|
Premiera: 24.05.2019, czas trwania: 2 godz. 55 min. (1 przerwa) Duża Scena
Niejednoznaczna i krwawa, oparta na faktach historia Borysa Fiodorowicza Godunowa, cara Rosji.
Wszyscy pragniemy władzy – niezmiennie – wieki temu, jak i dziś. Perspektywa panowania nad innymi odurza, pozbawia rozsądku, popycha do oszustw, zbrodni i zdrad.
Historia zna takie przypadki: Borys Godunow, Dymitr Samozwaniec, Maryna Mniszchówna… Tak podobni do nas i tak dalecy – bohaterowie dawnych czasów.
Dziś spoglądają nam w oczy, ożywieni przez Petera Steina. Są ludźmi – rozpętują wojny, toczą frontowe potyczki, nielegalnie przekraczają granice w poszukiwaniu sojuszników, ale też w obawie o własne życie, knują, intrygują, najmują szpiegów, mordują, palą za sobą mosty… Niektórzy próbują też kochać i słono za to płacą. Są doskonale prawdziwi w swej niedoskonałości.
„Borys Godunow” to pasjonująca opowieść o mechanizmach sięgania po władzę.
„Borys Godunow” w reżyserii międzynarodowej sławy niemieckiego inscenizatora Petera Steina, twórcy słynnej monumentalnej „Orestei”, „Fausta” wystawionego na EXPO w Hannoverze w 2000 r. czy „Rozbitego dzbana” z Klausem Marią Brandauerem w Berliner Ensemble, będzie największą i najbardziej wymagającą produkcją artystyczną na polskich repertuarowych scenach dramatycznych w ostatnich 30 latach.
W roli tytułowej – Andrzej Seweryn.
Faktycznie inscenizacja niesamowita. Każda scena rzeczywiście skomponowana jak dzieło malarskie lub kadr z panoramicznego filmu. Aktorzy niemal stapiają się ze scenografią, tworząc obrazy, które z początku wydają się doskonale nieruchome i płaskie, by dopiero po chwili ożyć i nabrać głębi. Czasem o tym, że znajdujemy się w teatrze, a nie przed rekonstrukcją w rodzaju panoramy racławickiej, przypomina już tylko powolnie unoszący się pod sufitem dym, będący jedyną formą ruchu scenicznego! Stroje i wystrój pełne złoceń i zarazem mroczne, jak w rosyjskiej sztuce sakralnej.
(...) Mamy na pewno bohatera zbiorowego, którym jest lud, pospólstwo. Lud niesamowicie pokazany od strony inscenizacyjnej.
Za pomocą prostych środków udało się stworzyć wrażenie, że poza tym, co widzimy na scenie, rozciąga się rozległa przestrzeń i falujący tłum. Gdy gromada ludowa ustawiona jest tak, że jeden człowiek za drugim stoi w wąskim otworze i, stając na palcach, próbuje dostrzec dokonującą się w oddali koronację, niemal namacalnie czujemy, że aż po horyzont kłębi się niewidoczne dla nas morze głów.
CAŁY TEKST RECENZJI: www.e-teatr.pl
W przedstawieniu widać rozmach i precyzję jednocześnie. Znać, że wyszło spod ręki niemieckiego reżysera starej szkoły. Już od pierwszej sceny zauważamy idealne proporcje scenografii, precyzję i piękno oświetlenia, niezwykle starannie dobrane kostiumy. Mam przed oczami wielki kościelny dzwon, który mężczyźni i kobiety z ludu targają przez całą scenę, a w uszach stukot bojarskich pantofli, które na potrzeby spektaklu miały być szyte u włoskiego szewca. Spektakl jest piękną kompozycją estetyczną, choć jego istotę stanowi kompozycja dramatyczna.
Scenografia jest ascetyczna. Przesuwające się po scenie dekoracje Ferdinanda Wögerbauera tworzą inne tło dla każdej sceny. Widać wielogodzinną pracę scenografa z Joachimem Barthem odpowiedzialnym za reżyserię światła. Poszczególne sceny są wspaniale doświetlone i ukazują bogactwo kostiumów carskiego dworu. Warto też pochwalić niezwykle sprawne przejścia świateł tworzące płynną kompozycję w czasie i przestrzeni. To, co może być oczywistością, urasta tu do sztuki. W końcu zespół zachodnich twórców uzupełnia nazwisko Anny Marii Heinreich. Jej misterna praca, którą należałoby nazwać reżyserią kostiumu, stała się przedsięwzięciem logistycznym.
CAŁY TEKST RECENZJI: www.teatr-pismo.pl
Przeszłość łączy się z teraźniejszością w sposób harmonijny i głęboki, zmuszając do stawiania pytań o kondycję naszej współczesnej cywilizacji. „Borys Godunow” wystawiany na scenie Teatru Polskiego to spektakl bardzo udany.
Spektakl w Teatrze Polskim zrobiony jest sprawnie i z rozmachem. Andrzej Seweryn, grający Godunowa, potwierdza wysoką formę i kunszt aktorski. Przedstawienie prowokuje do przemyśleń na temat istoty sprawowania władzy oraz manipulacji, które niemal zawsze obracają się przeciwko ludziom złej woli. Postacie z dramatu Puszkina nie są zawieszone w próżni, nad wszystkim zdaje się czuwać Opatrzność, która w końcu sprawia, że zbieramy żniwo naszych czynów.
CAŁY TEKST RECENZJI: www.niezalezna.pl
Zarówno Peter Stein, jak i Andrzej Seweryn, wychowani na najlepszych wzorach dawnego teatru, szanujący tradycję i myśl autora, stworzyli monumentalne dzieło. Tradycyjne a jednocześnie na wskroś nowoczesne. Niespotykane w polskim teatrze od czasów zmiany ustroju. Z bogactwem kostiumów, które zaprojektowała Anna Maria Heinrich, charakteryzacji niestosowanej od lat, a także skrótowych, interesujących dekoracji Ferdinanda Wögerbauera i świetnej muzyki Massimiliano Gagliardiego. W wykonaniu znakomitego zespołu aktorskiego Teatru Polskiego, dbającego o słowo. Z wielką rolą Andrzeja Seweryna jako Cara Borysa Godunowa. Targanego wyrzutami sumienia za morderstwo. Obok niego Marta Kurzak jako Maryna Mniszkówna. Marcin Bubółka jako Grigorij Samozwaniec i Ewa Makomaska jako Gospodyni. Reszta znakomitego zespołu tak ucharakteryzowana, że trudno rozpoznawalna. Dlatego nie wymieniam ich z nazwiska. Ale wszyscy zasługują na najwyższe pochwały. A także rewelacyjnie sprawny zespół techniczny.
Przedstawienie ma znakomite tempo. Ukazuje carską Rosję, ciemnotę ludu i intrygi o zdobycie władzy. Wielki teatr.
CAŁY TEKST RECENZJI: www.e-teatr.pl
Szwarccharakterami są tu przede wszystkimi Polacy ruszający na Moskwę pod wodzą ultrakatolickiego króla Zygmunta III Wazy. Krakowski Wawel to u Puszkina i Steina pełen wyrafinowania zachodni dwór, mocarstwowy – choć z dużymi wpływami jezuitów. A córka polskiego magnata Maryna Mniszchówna (Marta Kurzak) odgrywa tu względem Dymitra rolę kogoś w rodzaju lady Makbet. Scena jej miłosno-ambicjonalnej konfrontacji z łże-carewiczem to jeden z najlepszych momentów przedstawienia.
Sceny, takie jak ich dialog czy monologi Andrzeja Seweryna, idą w stronę tego, czym Stein się chlubi – precyzyjnej, rytmicznie czystej celebracji tekstu.
Scenografia Ferdinanda Wögerbauera jest bez wątpienia mocnym atutem przedstawienia. W abstrakcyjnej, pustej przestrzeni przesuwające się kurtyny i zastawki błyskawicznie kadrują z ogromnej pustki sceny intymne pomieszczenia, w których wyczarowywane zostają sale carskiego dworu czy klasztorne cele.
CAŁY TEKST RECENZJI: www.wyborcza.pl
Seweryn, grając postać tytułową, próbował scalić wszystkich autokratów koronowanych czy obdarzonych mandatem wyborczym. Trzeba przypomnieć, że Godunow pochodził nie z dynastii namaszczonej, lecz z wyboru. Wynieśli go na tron bojarzy-oligarchowie. Stein dał Sewerynowi pograć w jego pierwszej dłuższej sekwencji solowej, gdzie ujawnił się wielki artyzm aktora, który przeprowadza ducha swej postaci od Ryszarda III do nieistniejącego bohatera, co umiera z powodu wyrzutów sumienia. Delirium władzy nie zna takiej postaci poza Godunowem Puszkina (Steina i Seweryna).
CAŁY TEKST RECENZJI: www.studioopinii.pl
Okazuje się, że romantyczny dramat ma nowoczesną, prawie filmową konstrukcję, sceny się zmieniają co kilka minut, co nadaje tempa całej inscenizacji. W ciągu 5 minut mamy nawet cztery zmiany dekoracji, których razem jest 23. Widzów zachwyciła nie tylko reżyseria i wykonanie aktorskie, ale przede wszystkim płynność i rozmach techniczny tego przedstawienia. Zmieniające sie jak w kalejdoskopie sceny, w nowoczesnej scenografii Ferdinanda Wögerbauera, stanowią idealne tło dla romantycznej rozmowy Maryny i Dymitra, a dialog Samozwańca z żołnierzami przy szlabanie na granicy polsko-rosyjskiej jest pełen skojarzeń historycznych. Równie dramatycznie wypada scena śmierci tytułowego bohatera z przewracającym się tronem.
Wybitni aktorzy Teatru Polskiego, tacy jak Jerzy Schejbal czy Mirosław Zbrojewicz, ze swoich ról uczynili perełki kunsztu aktorskiego. Schejbal grający mnicha Pimena jest wspaniały jako człowiek po przejściach pouczający zafrasowanego Griszę. Zbrojewicz gra z wyczuciem patriarchę, doskonale czującego się w meandrach zmieniającego się świata. Szeptem, a na naradach mentorsko tworzy swoje manipulacje.
Efekt pracy aktorskiej pod ręką Petera Steina jest doskonały.
CAŁY TEKST RECENZJI: www.teatralna-warszawa.blogspot.com